Forum Spezial Gruppe 3 Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Siatkowa narzuta maskująca (Netztarnumhang)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Spezial Gruppe 3 Strona Główna -> Sprzęt
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hans
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 3680
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Yaroty

PostWysłany: Pon 9:20, 08 Wrz 2014    Temat postu: Siatkowa narzuta maskująca (Netztarnumhang)

Kupiłem w Zielonej bazę i coś takiego chcę robić:

[link widoczny dla zalogowanych]

Wstęp

Ghillie suit to strój maskujący znany Szkotom już w XIX wieku. Nieużywane współcześnie słowo ghillie (znane mniej więcej od końca XVI wieku) pochodzi z języka gaelickiego szkockiego i oznacza „sługę”, używane było natomiast w odniesieniu do chłopca lub mężczyzny pełniącego w trakcie polowań funkcję naganiacza. Człowiek taki zajmował się płoszeniem dzikiej zwierzyny, będącej przedmiotem polowania, kierując ją na stanowiska myśliwych. Pomiędzy polowaniami zajmował się natomiast pilnowaniem prywatnych terytoriów łowieckich właścicieli ziemskich oraz łapaniem kłusowników - znanych z doskonałego opanowania metod tropienia i skrytego poruszania się. W celu polepszenia maskowania ghillies stworzyli ubranie, które upodobniało ich do drzewa (krzaka). Strój taki konstruowali zazwyczaj poprzez naszywanie na ubranie kawałków materiału i wkomponowywanie między nie liści i gałązek.


powyżej: snajper Bundeswehry pod okiem instruktora z International Special Training Centre oczekuje na polecenie oddania strzału mierząc do celu odległego o pięćset metrów (miejscowość Grafenwöhr, rok 2006). Uwagę zwracają gałązki oraz mech wkomponowane w kaptur. Elementy naturalne stanowią istotną część każdego maskowania.

Ghillie suits wykorzystywane są przez formacje wojskowe mniej więcej od 1916 roku, kiedy to, poprzez przekształcenie istniejącej od czasu drugiej wojny burskiej jednostki Lovat Scouts, utworzono pierwszy szkocki oddział snajperów. Wielu członków formacji było potomkami wspomnianych wcześniej strażników, dlatego w trakcie I wojny światowej zaadoptowali oni ghillie suit do typowo wojskowego użytku. W ciągu kolejnych konfliktów ghillie suit było wielokrotnie zmieniane i ulepszane, dając coraz to lepszy kamuflaż. Analogiczne stroje były tworzone przez wielu snajperów różnych armii, nierzadko wyłącznie w oparciu o własne doświadczenia bojowe, często bez wiedzy o istnieniu szkockiego pierwowzoru. Tuż po II wojnie światowej ghillie suit stało się standardowym wyposażeniem snajperów brytyjskich, amerykańskich i kanadyjskich. Dzisiaj jest ono rozpowszechnione na całym świecie, nie tylko wśród snajperów wojskowych, ale również policyjnych oraz myśliwych.

Jak działa maskowanie, czyli kilka słów o procesie widzenia

Proces widzenia składa się z wielu etapów, jednak ostatecznie sprowadza się on do porównania informacji płynących z analizy sensorycznej (odnoszących się do cech widzianego obiektu, takich jak, jego rozmiar, ruch, kształt, barwa…) z naszymi wcześniejszymi doświadczeniami, pamięcią, a nawet oczekiwaniami (nasze oczekiwania generują przewidywania dotyczące określonego układu cech aktualnie interpretowanego sygnału). Mówiąc prościej – jeżeli nasz wzrok przekazuje do mózgu informację o obłym kształcie obiektu, który widzimy, jego porowatej powierzchni i żółtej barwie, to nasz mózg porównuje te informacje z cechami znanych nam już przedmiotów, jak na przykład cytryna. Maskowanie za pomocą ghillie suit polega na nadaniu noszącej je osobie cech (kształtu, barwy), które postrzegane przez obserwatora wywołają u niego przekonanie, że patrzy na coś innego, niż człowiek. Wspomniany efekt osiągnąć można na dwa sposoby – poprzez upodobnienie noszącego maskujący strój człowieka do konkretnego obiektu (jak na przykład krzaka) lub do tła - niejednolitej mieszaniny barw, złożonej z obiektów zbyt małych, by można je było wyodrębnić, jednak nie na tyle małych, by się całkowicie ze sobą zlewały (przykładem może być ściółka). W praktyce druga metoda okazuje się znacznie skuteczniejsza. Jest tak z co najmniej kilku powodów - postaram się wyjaśnić najważniejsze z nich. Po pierwsze, tło stanowi większą, niż konkretne obiekty, część widzianego przez obserwatora obszaru. Wychwycenie elementu zlewającego się z tłem wymaga przez to „przeszukania” wzrokiem znacznie większej części sektora obserwacji, co z kolei wymaga więcej czasu oraz energii. Po drugie, konkretne obiekty przykuwają uwagę obserwatora silniej, niż tło, które je otacza. Po trzecie, wprawiony obserwator jest w stanie bez problemu wychwycić nowy obiekt (krzak czy drzewo), który pojawi się w jego polu widzenia. Jest to znacznie prostsze, niż wychwycenie niewielkiej nierówności terenu, stanowiącej w rzeczywistości leżącego na ziemi snajpera zamaskowanego w sposób utrudniający wyodrębnienie jego sylwetki z tła. Dzieje się tak, ponieważ obserwator z czasem zapamiętuje wygląd obserwowanego przez dłuższy czas fragmentu terenu i każdy nowy (nie pasujący) element zaczyna wzbudzać jego podejrzenia. Różnicą pomiędzy ghillie suit, a innymi środkami kamuflażu jest więc jego niezwykle naturalny wygląd, który „zlewa” je z tłem. Klasyczne, „dwuwymiarowe” środki maskujące, takie jak mundury w odpowiednim kamuflażu oraz farby maskujące, nie dają pełnego efektu, ponieważ ludzka sylwetka oraz elementy wyposażenia, w tym broń, pokryte kamuflażem nadal wyróżniają się na tle otoczenia z powodu swojego charakterystycznego kształtu. Ghillie suit nie tylko powoduje, że noszący je człowiek widziany jest w barwach dopasowanych do otoczenia, lecz także zniekształca charakterystyczną sylwetkę.


powyżej: doskonale zamaskowany snajper Bundeswehry podczas 2. Internationaler Scharfschützenwettkampf - drugich międzynarodowych zawodów snajperów wojskowych (miejscowość Hammelburg, rok 2007). Fotografia daje dobre wyobrażenia na temat tego, jak skutecznie może maskować prawidłowo przygotowane ghillie suit.

Poza tym, ghillie suit w bardzo naturalny sposób reaguje na podmuchy wiatru, dzięki czemu powiewające nici stroju nie wyróżniają się na tle otaczającej roślinności.

Elementy składowe i konstrukcja stroju

Typowe ghillie suit składa się z elementów maskujących - pasm materiału lub nitek - popularnie nazywanych „farszem” oraz siatki, spełniającej dla elementów maskujących rolę stelaża. Siatka przymocowana jest zazwyczaj do tylnej części kombinezonu (rzadziej dwuczęściowego munduru) odpowiednio przystosowanego do długotrwałego leżenia na brzuchu oraz czołgania się. Kombinezon zazwyczaj obszyty jest z przodu materiałem o podwyższonej wytrzymałości. Najczęściej wszystkie wymienione elementy połączone są ze sobą na stałe przez zszycie lub sklejenie. Wspomniane rozwiązanie ma jedną, zasadniczą wadę – nie jest modułowe. Pociąga to za sobą szereg konsekwencji, z których najbardziej oczywistą jest konieczność przygotowania kilku kompletnych strojów, różniących się od siebie zestawem użytych barw. O ile posiadanie kilku maskowań jest uzasadnione, o tyle przygotowanie kilku, praktycznie jednakowych kombinezonów stanowi marnotrawstwo czasu i środków. Ponadto, stałe połączenie siatkowego stelaża z ubraniem generuje konieczność używania jednego typu umundurowania o określonym kroju – a co, jeśli z maskowaniem o danym zestawie barw użyć chcemy innego munduru (na przykład wykonanego z cieńszego materiału, o większej ilości kieszeni itp.)? Czy przygotowanie kolejnego ghillie, opartego na innym mundurze to jedyne rozwiązanie? A co, jeżeli użyć chcemy oporządzenia? Założenie na klasyczne ghillie dowolnego typu chest rig-a, kamizelki czy pasa z szelkami powoduje odcinanie się jego kanciastego kształtu na tle naturalnie wyglądających elementów maskujących, natomiast założenie oporządzenia pod maskowanie, z racji stałego połączenia siatki z mundurem, nie jest w ogóle możliwe. Rozwiązaniem wspomnianego problemu może być pokrycie oporządzenia „farszem”, konsekwencją jest jednak ograniczenie dostępu do ładownic. Oczywiście, użycie ghillie ograniczyć można wyłącznie do sytuacji, w których snajper korzysta z minimum wyposażenia (niezbędnego do podejścia pod cel na odległość strzału, oddania strzału oraz powrotu), pamiętać należy jednak, że zadania snajperskie nie stanowią wyizolowanej grupy – czasami mogą być bardzo złożone i wychodzić daleko poza schemat „znajdź i zniszcz”. Przykładem wspomnianej złożoności są operacje związane z dalekim rozpoznaniem, których elementem może być zadanie snajperskie. W tego rodzaju sytuacji snajper stanowi część drużyny prowadzącej patrol za liniami wroga, co wiąże się z koniecznością zabrania przez niego pełnego wyposażenia (które umożliwi mu długotrwałe bytowanie w terenie oraz uczestniczenie w walce nie tylko w charakterze snajpera) i uzupełnienia go o ghillie suit. W takiej sytuacji snajper zmuszony jest do taszczenia ze sobą dwóch kompletów umundurowania – jednego etatowego munduru sił specjalnych (do użycia przez większość czasu) oraz kompletnego ghillie (do wykorzystania w trakcie zadania snajperskiego). Konsekwencją jest zwiększenie masy i tak ciężkiego już wyposażenia. Jak widać, kombinezon na stałe połączony z siatką oraz elementami maskującymi ma niezwykle wąskie zastosowanie. Niemieccy snajperzy postanowili więc zmodyfikować koncepcję klasycznego ghillie tworząc strój o konstrukcji modułowej.
Modułowe ghillie suit składa się z tych samych elementów, co klasyczne, podstawowa różnica polega natomiast na osadzeniu maskowania na siatkowej narzucie zakładanej na mundur w sposób, który w razie potrzeby umożliwia błyskawiczne jej zrzucenie. Dzięki wspomnianemu rozwiązaniu mamy możliwość zestawienia narzuty o dowolnej kolorystyce z kombinezonem lub elementami naszego „etatowego” wyposażenia – mundurem sił specjalnych czy oporządzeniem, praktycznie bez żadnych ograniczeń. Spośród wszystkich możliwych konfiguracji najbardziej typowe to: kompletny strój maskujący (składający się z kombinezonu z dowiązanymi stelażami z siatki w formie nogawic i założonej na kombinezon narzuty) oraz niekompletny strój maskujący (składający się z munduru sił specjalnych i założonej na niego narzuty). W ostatnim przypadku mamy możliwość korzystania z kieszeni spodni oraz smocka (których jest nieporównywalnie więcej, niż w przypadku kombinezonu), mamy również możliwość założenia oporządzenia, którego szelki oraz część plecowa chowają się w całości pod narzutą.


powyżej: snajper Bundeswehry podczas wizyty Ministra Obrony Franza Josefa Jung w bazie "Jagdgeschwader 71 Richthofen" (miejscowość Wittmund, rok 2006). Uwagę zwraca noszona przez niego siatkowa narzuta maskująca firmy JK Defence & Security Products GmbH.

Stworzenie narzuty o samonośnej konstrukcji generuje niestety kilka problemów natury technicznej. Użycie do jej budowy zwyczajnej siatki o oczkach szerokości kilkunastu do dwudziestu kilku milimetrów (typowa szerokość oczek w standardowych siatkach maskujących) w zasadzie nie wchodzi w grę – siatka tego rodzaju jest zbyt rzadka by swobodnie zwisać, przez co nie układa się prawidłowo, splątuje, w oczka siatki wchodzą gałęzie powodujące zahaczanie strojem o krzaki... Do tej pory problemów tego rodzaju unikano łącząc opisywany typ siatki na stałe z mundurem (który nadawał jej odpowiedniego kształtu), ale co, gdy chcemy, by konstrukcja była samonośna? Rozwiązaniem wspomnianego problemu jest zastosowanie siatki o drobniejszych oczkach. Drobne oczka, w miarę przywiązywania do siatki pęków nici maskującego „farszu”, wypełniane są praktycznie w całości supełkami powstałymi w trakcie wiązania, dzięki czemu wszystkie wolne przestrzenie zostają uzupełnione, a siatka zaczyna zachowywać się, jak jednolity materiał strukturą przypominający futro. Siatka układa się dzięki temu prawidłowo, nie splątuje się, ani nie zahacza. Wadą opisywanego rozwiązania jest konieczność poświęcenia większej ilości czasu na pokrycie siatki elementami maskującymi. Przywiązując „farsz” do siatki o drobnych oczkach zmuszeni jesteśmy do stosowania mniejszych pęków nitek „farszu” rozmieszczonych znacznie gęściej, niż w przypadku siatki o dużych oczkach.
Optymalna szerokość oczka siatki nadającej się do stworzenia samonośnego stelaża dla elementów maskujących wynosi od 5 do 10 mm. Siatki takiej próżno szukać pośród standardowego wyposażenia, narzuty są więc szyte z siatki wykonanej według unikalnej specyfikacji.
Netztarnumhang (w dosłownym tłumaczeniu: siatkowa narzuta maskująca) to narzuta przeznaczona do budowy ghillie suit-ów, używana przez snajperów Bundeswehry. Wspomniane narzuty produkuje na zamówienie niemieckiej armii kilka firm. Używaną przeze mnie uszyła znana wszystkim z produkcji chest rig-ów dla sił specjalnych firma JK Defence & Security Products GmbH (dystrybuująca swoje produkty za pośrednictwem firmy Sabre, znanej wcześniej jako Survival Equipment).




Materiały

Opisywana narzuta wykonana jest z syntetycznej siatki w barwie bronzegrün (RAL 6031) o 7 mm oczkach. Oczka siatki mają sześciokątny kształt, a strukturą przypominają plaster miodu.



Klamry (wykonane z poliacetalu POM o barwie braungrau – RAL 7013) to dokładnie ten sam typ, który użyty został w systemie oporządzenia S95 oraz wspomnianym chest rig-u. To samo dotyczy zacisków służących do regulowania długości linki znajdującej się w obrzeżach kaptura. Taśmy (o barwie braungrau) wykorzystane w systemie to produkt firmy Güth & Wolf. Mówiąc w skrócie – poza siatką produkt wykonany jest ze standardowych, przewidzianych przez większość TL-ek materiałów.



Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie, a siatka, we wszystkich miejscach narażonych na uszkodzenie (obrzeża kaptura – wokół szyi oraz twarzy – a także przednia część tułowia), podszyta została taśmą.

Budowa

Narzuta ma formę prostej, otwartej z przodu peleryny z rękawami długości 60 cm (długość mierzona od szyi) oraz kapturem o wysokości 38 cm i głębokości równej 23 cm. Całość ma wymiary: 77 cm szerokości i 115 cm długości (mierząc od barków), uszyta jest natomiast z dosłownie dwóch części. Główna część narzuty to fragment siatki wycięty w kształcie peleryny. Rękawy peleryny - powstałe po złożeniu górnych brzegów wspomnianego fragmentu siatki – są zszyte jedynie pod pachami.



Druga część narzuty to kaptur składający się z dwóch połówek – prawej i lewej - zszytych ze sobą tylnymi oraz górnymi brzegami. Przednia część kaptura (otaczająca twarz) podszyta została taśmą tworzącą kanalik. Między taśmą a siatką znajduję się guma o okrągłym przekroju, zakończona dwoma zaciskami umożliwiającymi regulację długości i tym samym regulację eksponowanej powierzchni twarzy.



Przód peleryny spięty jest dwoma równoległymi klamrami osadzonymi na czterech pętlach z taśmy o długości równej 4 cm każda – wspomniane pętle są zamknięte i nie dają możliwości regulowania swojej długości.
Producent dołącza do swojej narzuty jeszcze jeden, istotny element. Mianowicie dwie bazy dla maskujących nogawic. Wspomniane bazy wykonane są z tego samego rodzaju siatki, z której wykonana jest cała narzuta, mają przy tym kształt podłużnych pięciokątów - szerokich na cm, długich na cm - zwężających się ku dołowi. Opisywane bazy z założenia mocowane mają być do nogawek spodni noszonych przez snajpera, stanowią więc element maskujący nogi wystające spod narzuty.




Podsumowanie

Opisywana narzuta stanowi, według mnie, istotne ulepszenie koncepcji ghillie suit. Użycie narzuty umożliwia zintegrowanie w jedną całość dwóch elementów stroju – górnej części munduru oraz mocowanej do niego siatki. Takie rozwiązanie upraszcza konstrukcję ghillie czyniąc je bardziej wytrzymałym i uniwersalnym, a także łatwiejszym w użyciu. Stosując narzutę eliminujemy z konstrukcji stroju, narażone na łatwe uszkodzenie, punkty łączenia munduru z siatką, poza tym narzutę o dowolnej kompozycji barw założyć możemy na mundur o dowolnym kroju. Mamy również możliwość zestawienia narzuty z praktycznie każdym typem oporządzenia.


powyżej: snajperzy z Luftlandebrigade 26 w trakcie parady zorganizowanej z okazji pięćdziesięciolecia utworzenia jednostki (miejscowość Saarland, rok 2008). Operatorzy na pierwszym planie noszą ghillie suit-y oparte na siatkowej narzucie z dowiązanym maskowaniem o kompozycji barw pasujących do krajobrazu pustynnego. Snajperzy widoczni na drugim planie noszą analogiczne stroje, jednak o barwach pasujących do terenu zielonego.

Istotne jest również to, że narzutę zakłada się oraz ściąga znacznie prościej, niż element munduru (bluzę klasycznego ghillie, czy - o zgrozo - kombinezon), co ma istotne znaczenie w sytuacji, gdy snajper z jakiegoś powodu zmuszony jest zdjąć maskowanie (w celu jego uzupełnienia czy poprawienia, starając się zyskać na mobilności, gdy ulegnie ono zapaleniu itd.). Klasyczne ghillie, w którym mundur na stałe połączony jest z siatką oraz ghillie zbudowane na bazie opisywanej narzuty, zakrywają praktycznie taką samą powierzchnię i pozwalają na użycie munduru przystosowanego do długotrwałego leżenia, dlatego opisywanego rozwiązania nie powinno się rozważać wyłącznie w kontekście użycia narzuty przez osobę nie pełniącą roli snajpera, która chce polepszyć swoje indywidualne maskowanie. Opisane rozwiązanie nie ustępuje skutecznością klasycznemu ghillie, posiada przy tym szereg dodatkowych zalet, w związku z czym stanowi atrakcyjną propozycję dla każdego członka pododdziału snajperskiego. W chwili obecnej narzuty maskujące praktycznie całkowicie wyparły w Bundeswehrze ghillie suit-y o klasycznej konstrukcji. Podobną tendencję zauważyć można również w armiach innych krajów, gdzie powstały firmy (na przykład Tactical Concealment) produkujące narzuty według własnego projektu.

Źródła:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fafiej
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter



Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 1537
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:32, 08 Wrz 2014    Temat postu:

Przerabialiśmy to w Amoku. Będziesz miał zbroję w której nie będziesz czuł trafień i to będzie generowało kwasy. Akcje typu zabili go i uciekł będą częste.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hans
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 3680
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Yaroty

PostWysłany: Pon 9:53, 08 Wrz 2014    Temat postu:

To prawda, ale tak samo jest w ghille. Generalnie to nie mam zamiaru w tym biegać zawsze tylko mieć do kolekcji i raz na jakiś czas założyć. Lutek o ile wiem też w czymś takim biega.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hans
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 3680
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Yaroty

PostWysłany: Śro 21:15, 10 Wrz 2014    Temat postu:

Se będę stąd [link widoczny dla zalogowanych] kupował paski juty do tej narzutki. Chce ktoś się dołożyć do zamówienia?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piotrek
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter



Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 2770
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: JAROTY

PostWysłany: Śro 21:17, 10 Wrz 2014    Temat postu:

A wie, ze moze na starej warszawskiej w hurtowni jute kupic?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hans
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 3680
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Yaroty

PostWysłany: Śro 21:32, 10 Wrz 2014    Temat postu:

Nie wie... wszystko na tej dzielni jest widzę, tam gdzie barwniki?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piotrek
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter



Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 2770
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: JAROTY

PostWysłany: Śro 21:43, 10 Wrz 2014    Temat postu:

Obok Englisza, na przeciwko beczki w hurtowni

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hans
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 3680
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Yaroty

PostWysłany: Śro 21:46, 10 Wrz 2014    Temat postu:

Ok, postaram się podjechać, choć nie wiem kiedy niestety.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hans
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 3680
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Yaroty

PostWysłany: Śro 7:32, 24 Wrz 2014    Temat postu:

Update, wczoraj zafarbowałem jutę (dzięki Piotrek!). Jak będzie sucha to zacznę ciąć i mocować na wdzianku. Postaram się fotki zamieszczać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piotrek
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter



Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 2770
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: JAROTY

PostWysłany: Śro 8:20, 24 Wrz 2014    Temat postu:

Spoko ")

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hans
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 3680
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Yaroty

PostWysłany: Czw 6:51, 02 Paź 2014    Temat postu:

Fail zaliczony! Próbowałem przyczepiać paski wycięte z juty, tak na skróty idąc. Nie da się tak niestety, włókna trzeba rozczesać, przyciąć i barwić dopiero. Sama narzutka z Pantery także wymaga poprawek, ta niemiecka na piersi ma tylko paski a nie zapięcie całości jak płaszcz - co uniemożliwia dostęp do oporządzenia pod tym.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piotrek
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter



Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 2770
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: JAROTY

PostWysłany: Pią 8:22, 03 Paź 2014    Temat postu:

Ram tam tam, zwrot czy przeszywasz u krawcowej?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hans
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 3680
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Yaroty

PostWysłany: Pią 8:56, 03 Paź 2014    Temat postu:

Spróbuje przeszyć, tak łatwo się nie poddaje!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hans
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter
Spezial Gruppe 3 :::: Hauptgefreiter



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 3680
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Yaroty

PostWysłany: Pon 17:52, 22 Cze 2015    Temat postu:

I idzie na sprzedaż.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Spezial Gruppe 3 Strona Główna -> Sprzęt Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin